środa, 29 maja 2013

Rozdział VIII

Dochodziła 18. Daria była już spakowana,siedziała na kanapie w salonie i oglądała telewizję. Ja latałam jak wściekła po naszym apartamencie i dopakowywałam się. Jak zwykle zostawiłam to na ostatnią chwilę i proszę. Spakowałam już piżamę,ubrania na jutro i bieliznę. Jeszcze została tylko kosmetyczka-pomyślałam i pobiegłam do łazienki. Otworzyłam nieduży kuferek i wpakowałam do niego wszystkie potrzebne rzeczy.
-Już jestem gotowa!-krzyknęłam z łazienki
-Ok,to czekamy na chłopaków-odpowiedziała Daria
Chwyciłam po swoją torbę,położyłam ją w przedpokoju i poszłam usiąść koło przyjaciółki.
Wyjęłam z kieszeni telefon i napisałam do Roberta:
My już jesteśmy gotowe,czekamy ;*
Po chwili odpisał mi:
Ok,już wyjeżdżamy,nie mogę się doczekać :* 

Nie odpisałam już. Schowałam telefon do kieszeni i powiedziałam Darii o tym,co napisał Robert.
-Trochę się denerwuję-wyznała Daria
-Nie bój się,będzie super! Marco to świetny gość,na pewno się polubicie-powiedziałam z zadziornym uśmiechem
-Mam nadzieję,że znajdziemy wspólny język-powiedziała Daria i uśmiechnęła się 
Nagle rozległ się dzwonek do drzwi. Chłopaki już przyjechali. Zerwałam się z kanapy i pobiegłam otworzyć. Zobaczyłam w progu Roberta i Marco. Robert był ubrany w niebieską koszulę w kartkę,która idealnie podkreślała jego niebieskie oczy i ciemne rybaczki. Na nogach miał białe,sportowe buty Nike. Wyglądał idealnie. Obok niego stał jego przyjaciel-Marco Reus. Prezentował się równie dobrze. 
-Cześć Wam!-powiedziałam i uśmiechnęłam się
-Hej Skarbie-powiedział Robert i dał mi buziaka
-Siema!-odpowiedział Marco
-Wy się jeszcze nie znacie-powiedziałam do Marco i spojrzałam na Darię. Dziewczyna zerwała się z kanapy i podeszła do nas
-Jestem Daria-powiedziała,uśmiechnęła się ciepło i podała rękę Marco
-Marco. Cieszę się,że w końcu mamy szansę się poznać-powiedział Marco,podał jej dłoń i odwzajemnił uśmiech
-To jedziemy-powiedział Robert i chwycił ode mnie moją torbę
Marco zrobił to samo w stosunku do mojej przyjaciółki. Ta uśmiechnęła się do niego nieśmiało. 
Weszliśmy do samochodu i po chwili byliśmy już pod willą chłopaków. Robert wyjął z bagażnika nasze torby,a Marco otworzył drzwi. 
-Czujcie się jak u siebie-powiedział patrząc na Darię
Chłopaki byli świetnymi organizatorami imprez. W salonie na podłodze były już materace,śpiwory,kołdry i chyba ze 100 poduszek. Na stole stały 3 wielkie miski popcornu,a obok miska prażynek. Na środku stały 2 dwulitrowe butelki Pepsi. Na ścianie wisiała ogromna plazma,a na półce obok DVD leżała sterta płyt z filmami. 
-I jak?-zapytał skromnie i nieco sarkastycznie Robert
-Jest idealnie-odpowiedziałam i pocałowałam go w policzek
Chłopak odpowiedział mi promiennym uśmiechem. 
-To kiedy zaczynamy?-spytał Marco
-Może najpierw się wykąpiemy?-zapytałam
-Ok,kto idzie pierwszy?-spytał Robert 
-Ja pójdę-odpowiedziałam
-Chodź,położysz rzeczy w moim pokoju-powiedział Robert i objął mnie w talii. 
Gdy weszliśmy do pokoju,położyłam torbę na podłogę i poczułam oddech Roberta na ramieniu. Odwróciłam się w jego stronę i zaczęliśmy się całować. 
-Ok,starczy,wracaj do nich,a ja pójdę wziąć kąpiel-powiedziałam i oderwałam się od chłopaka
-Jeszcze chwilkę-powiedział Robert cicho i znowu próbował mnie pocałować.
Nie dałam mu się. Wyrwałam się z jego objęć i poszłam do łazienki. Wzięłam gorący prysznic i wróciłam do salonu. 
-Następna osoba pod prysznic!-powiedziałam
-Panie mają pierwszeństwo-powiedział Marco,spojrzał na Darię i uniósł lekko brwi
-Ok,ok,już idę-odpowiedziała Daria i uśmiechnęła się do przyjaciela Roberta
Gdy Daria poszła do łazienki,a Marco poszedł do kuchni po szklanki,powiedziałam do Roberta:
-Widać,że się polubili,nasz plan póki co idzie świetnie 
-Tak,mówiłem,że się polubią. Widzę po Marco,że Twoja przyjaciółka się mu podoba
Nagle Marco wrócił z kuchni i zobaczył nas,jak szeptaliśmy coś.
-A co to za plotki?-powiedział i szturchnął Roberta w ramię 
-Tak sobie rozmawiamy-odpowiedział niewinnie Robert 
Po chwili z łazienki wyszła Daria.
-No Panowie,to który teraz?-zapytała
-Ja pójdę-powiedział Lewy 
Gdy wstał z kanapy złapał mnie za rękę i próbował zaprowadzić mnie do swojej sypialni. Ja się nie dałam i uśmiechnęłam do niego łobuzersko.
-Policzymy się potem-szepnął mi Robert na ucho
Uśmiechnęłam się sama do siebie. Jak ja Go kocham-pomyślałam.
Gdy Robert wyszedł,Marco poszedł wziąć kąpiel. Po 10 minutach wrócił.
-To co oglądamy najpierw?-spytał Robert
-Może jakąś komedię?-zaproponowałam
-Liczyłem na horror-odpowiedział z zadziornym uśmiechem
-Boję się horrorów-powiedziałam i pokazałam mu język
-To przy mnie się nie będziesz bała-odpowiedział chłopak
-Robert usiadł na pierwszy materac. Usiadłam obok niego i przytuliłam się. Objął mnie ramieniem. Na materacu obok mojego usiadła Daria,a niedaleko niej Marco.
Film nie był wcale taki straszny,ale specjalnie udawałam,że się boję,żeby być ciągle w ramionach Roberta. Nawet,gdybym się nie bała,to pewnie i tak by tak było,ale mniejsza z tym. Po jakimś czasie Marco objął ramieniem moją przyjaciółkę,a ona o dziwo pozwoliła mu na to i położyła mu głowę na ramieniu. Spojrzeliśmy na siebie z Robertem z triumfem. Po filmie wstaliśmy i usiedliśmy na sofie. Każdy chwycił szklankę z colą i podjadaliśmy przekąski.
-Mam fajny pomysł. Może pośpiewamy karaoke?-zaproponował Marco
-Jasne,czemu nie!-odpowiedział bez wahania Robert
-Ale ja nie umiem śpiewać-powiedziałam
[...]
Po chwili wszyscy darliśmy się w niebo głosy. Śpiewaliśmy nowe i stare przeboje. Potem Robert z Marco zaczęli rapować po niemiecku. Z Darią zwijałyśmy się ze śmiechu. Chłopaki też nie mogli się opanować. Daria bardzo zbliżyła się do Marco,z czego byliśmy zadowoleni z Robertem. Późnej chłopaki zaśpiewali jakiś szybszy numer i zaczęli tańczyć. Robert podszedł do mnie i zaczął udawać coś typu pokaz striptizerski. Oczywiście wszystko było dla zabawy i żartu. Marco poszedł w ślady Roberta,tylko nieco w kierunku Darii. Nie mogłyśmy wytrzymać ze śmiechu. Chłopaki zaczęli ściągać koszulki i kręcili nimi niczym na jakimś rodeo. Jeszcze nigdy tak się nie śmiałam. Gdy skończyła się piosenka,chłopaki zakończyli swoje show,a my zaczęłyśmy bić im brawo. Niby z pozoru taki grzeczni i nieśmiali chłopcy teraz pokazali swoje prawdziwe oblicze.Wciąż nie mogłyśmy opanować śmiechu. Gdy już nam przeszło,znów usadowiliśmy się na materacach i Marco włączył jakąś komedię romantyczną. Dobrze wykorzystał sytuację. Nawet podobał mi się ten film,więc chciałam skupić się na oglądaniu,ale Robertowi w głowie było tylko jedno. Cały czas mnie całował. Jak nie po szyi,to po uchu,ramieniu i tak ciągle. Nie powiem,że to mi się nie podobało. Ale było mi trochę głupio przed Darią i Marco,lecz Robert w ogóle się tym nie przejmował. Powoli robiłam się senna. Oparłam głowę na ramieniu Roberta i moje powieki same się zamykały. Robert widząc moje zmęczenie udał,że on także jest senny. Darii i Marco też powoli chciało się spać. Wyłączyliśmy telewizor,zasłoniliśmy rolety,weszliśmy w śpiwory i staraliśmy się zasnąć. Przytuliliśmy się z Robertem i zasnęłam. A co robili Marco z Darią,nie miałam pojęcia.
            
Mam nadzieję,że się podoba :)
Kolejny jutro! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz